... nie potrzebuje dodatków, no chyba że kupon czerwonego atłasu i sznur brylantów ;-)
Czerwony plusz, wstążka gazetowa od eight i wspaniałe zdjęcie Elliota Erwitta z 1956 r. przyozdobiły datownik. Dziś kilka zdjęć w poście, bo przy instalowaniu komputera zniknęło archiwum ;-(
Cudowny!Jestem zachwycona:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię najserdeczniej i bardzo Ci dziękuję za wypełnienie mojej ankiety:-)
ale piękny!boski :)
OdpowiedzUsuńsuper jest
OdpowiedzUsuńKlasa:-)
OdpowiedzUsuńElegancki i ujmujący :-)
OdpowiedzUsuńboooski:))
OdpowiedzUsuńpiękny! stylowy :)
OdpowiedzUsuń