poniedziałek, 5 września 2011

po nowe wrażenia ...

...wyruszamy za miesiąc do Barcelony. Pierwszy raz biorę ze sobą dziennik, a właściwie dzienniczek (10x14 cm). Tak, żeby nie ciązył w podręcznym bagażu. Zaczynam przygodę z journalingiem. Zamierzam każdego dnia oprócz zwiedzania posiedzieć, powdychać atmosferę, opisac i wykleić swoje wrażenia. Być moze wszystkiego tego co "MUST SEE" nie zobaczę, ale strasznie się cieszę na ten wyjazd ;-)
Już pytałam na fejsie, ale może i tu któraś z was podpowie mi czy mogę wziąć ze sobą klej i farbkę akrylową do podręcznego bagażu ???? Albo co Wy zawsze macie ze sobą w piórniku, będę wdzięczna za pomoc.
Dziennik dosyć czysty, kilka zapełnionych stron pokazuję w galeryjce (po kliknięciu na miniaturkę).
Intuicyjnie podzieliłam notes na kilka części:
Info ogólne
Zwiedzanie (Barca i Girona)
Jedzenie
Adresy (zawsze zapominam do kogo mam wysłać kartkę :-)
myślę, ze to wystarczy na początek ;-)

Na okładce papiery kupione w craftownia.pl no i oczywiście wstążka z eight.pl


koniec laby ...

 ... w tymczasowo otwartym Muzeum Współczesnym Wrocławia (schron z II wojny światowej)

 indywidualne projektowanie tzw "woliery" - piętra wystawienniczego

bohaterowie wczorajszego dnia
od lewej: syrena, szczotka do mycia podłogi, eliksir życia (szybko się kończył, co chwilę trzeba było napełniać butelkę) i Bożenka (Tjaaaaaaaa ta, to naprawdę lubi się bawić .... )
Wieża Roszpunki, przez Wrocławian mylnie zwana Sky Tower ...