... z masy solnej. Zrobione na początku grudnia, kiedy Pola chorowała i zachodziłam w głowę jak urozmaicić czas dziecku w domu ;-) Kilka udało mi się schować i udekorować po swojemu ;-) Zawisną w domu na święta. Renifery powyciskane, jak większość z Was poznaje, z foremek do pierników kupionych w ubiegłym roku w IKEA.
jak się okazało po czasie, mimo zapobiegliwości nie udało mi się wykonać otworków na dratwę w odpowiednim miejscu (żeby renifer nie "ciągnął" ;o) rogami do dołu). Praktycznie i w miarę estetycznie wyszło mocowanie za rogi ;-)
śliczniaste !!! zwłaszcza ten z ćwiekiem :)
OdpowiedzUsuńTez podobnie wykorzystalam ta foremke :)
OdpowiedzUsuńcudne!maupuje:)
OdpowiedzUsuńi super :D
OdpowiedzUsuńA ja w Ikea ominełam te foremki...W tym roku juz nie dam rady ale w przyszłym zgapię jka nic:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
Fantastyczne!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwooow nie spodziewałam się tylu miłych komentarzy, very very thank you ;-)
OdpowiedzUsuńLacrima, może dasz radę, tu jest swietny przepis na pierniki:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe290.html
trzeba tylko zrobić takie grubsze ciasto na 7 mm, żeby nie były za twarde. A do tego foremki są na tyle duże, że praca zajmuje dosłownie godzinę
(i kto tu rad udziela, ta która nienawidzi piec i gotować ... ;-)
oczywiście "maupować" można ile się chce
OdpowiedzUsuńAniu, ten z ćwiekiem jest też moim ulubionym ;-)
świetne renifery :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie, chodź jeszcze malo swiatecznie wkroce cos sie ruszy :)
ewwa-art.blogspot.com
Cudne!!!! :)
OdpowiedzUsuńsympatyczne renifery :)
OdpowiedzUsuńAle boskie :D Super pomysłowe! Dziękuję za wizytę u mnie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń