chciałam się tylko pochwalić, ze wczoraj doszła do mnie przesyłka od Cynki z jej pięknymi broszkami (zdjęcia pokaże później bo jedną z tych piękności zamówiłam koleżance na urodziny).
Ale, ale broszki to nie wszystko, otóż jakież było moje zdziwienie gdy wewnątrz koperty zobaczyłam to:
Łoooooooooooooooooo mój Boże !!!!!!!!!!!!! tak się wzruszyłam, ze mało łzy nie pociekły, bo ja juz tego ptaka wcześniej sobie upatrzyłam i zastanawiałam się jak tu go zdobyć :):):), a tu taka niespodzianka !!!!!!!!!! Sama nie wiem czy z brochy czy z ptaszka się cieszyć :):) :):) Cudowny ptak zawiśnie nad moim miejscem do sztukowania i codziennie będzie śpiewem wenę niósł .......
Cynko jeszcze raz pięknie Ci dziękuję za Twoje "piękności"
PS. Zdjęcie autorstwa Cynki
Śliczny prezent dostałas! Przywieź kiedyś na spotkanie, pooglądać w realu :)
OdpowiedzUsuńprzywiozę, przywiozę :)
OdpowiedzUsuńkłaniam sie nisko :)))
OdpowiedzUsuńi ja dziękuję :*
ptaszor jest super, jest sie z czego cieszyc, oj jest, ale ja sobie troche przejrzalam Twojego bloga, bo mialam mega zaleglosci....noi jeszcze musze wrocic poogladac, bom tak pieknie...!!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cynkowe ptaszki!
OdpowiedzUsuńteż mnie jednym zaszczyciła.
mój twierdzi, że jest "tu przelotem", ale ja go nigdzie nie wypuszczę...