Coraz częściej zdarza mi się usiąść do kartek. Na szczęście Moja Siostra nadal zajmuje się tymi świątecznymi, ja wolę chyba ślubne, ale takie bez konkretnie narzuconych ram i kolorystyki.
Ta kartka tworzy komplet z albumem.
Jak zwykle embossing na gorąco, preparowany liść, maski i perłowa mgiełka: te dwie ostatnie to moje nowe odkrycie. Długo się przed nimi broniłam: "bo świecą, bo takie brokatowe..." ale teraz widzę, że mgiełki dają przepiękne wykończenie pracy. Na zdjęciu tego nie widać, ale kto używał wie o co chodzi: szczególnie perłowa jest lekka i nadaje delikatny, nienarzucający się blask.
Tak mi się spodobało, że na stół poszla również koperta ;-)
A teraz materiałówka:
- baza to damaski ecru od eight, zauważyłam, ze ten papier zupełnie zmienia kolorystkę potraktowany tuszami ;-)
- mgiełki, i maski ze scrapuj.pl stacjonarnego sklepu scrapowego we Wrocławiu
- koperta ze scrapart.pl
PS. Ach i zapomniałam dodać, przepiękne stemple pożyczone od kochanej Lenki ze zjawinkowa :);-)
piękna kartka ! oryginalna i nietypowa jak na ślubną, a przez to tak atrakcyjna :)
OdpowiedzUsuńDelikatność Wielka!!! Piękna :*
OdpowiedzUsuńKasiu jest piękna !
OdpowiedzUsuńZ moim ulubionym motywem roślinnym.
Nie broń się przed robieniem kartek :)
Śliczna kartka, bardzo subtelna!:) To wrzuć fotki kolejnych teraz;))
OdpowiedzUsuńdziękuję Dziewczyny,
OdpowiedzUsuńKasiu nie mam więcej kartek ;-) Aniu, kartki robię tylko z doskoku, nie mam na nie czasu :-)